Kochani, wybaczcie zmiany- sporo przeprowadzek ostatnio. Ta już definitywna!
Zapraszam na nowy adres! :)
http://mysliznadkubka.blogspot.com/
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Chichot i drożdże
Mimo północy na
starym zegarku babci, miasto jeszcze nie śpi. Ja też nie. W mojej
głowie rozlega się chichot marzeń. Taki, że wspomniana wcześniej
głowa- boli. Taki, co budzi sny i zasnąć im nie pozwala. Uporczywy, wszak nie na niego teraz
czas, ale jakże piękny! Biały jak śnieg, słodki jak poświąteczne
pierniczki.
Prawdopodobnie całe
moje jestestwo ogarnia przedślubna euforia. W czas i nie w czas.
A
nuż widelec łatwiej będzie z przyszło-małżeńskim uśmiechem
przejść przez knieje nieubłagalnie zbliżającej się sesji.
Szlifujemy serca, relacje i komunikacje. Wszakże tego nie da się kupić na wyprzedaży, a do ślubu ważniejsze niż dobrze wypastowane trepki. Jeśli możesz, Drogi Czytelniku, pomódl się proszę razem z nami, żeby nasza miłość, pomimo grudniowego chłodu, rosła jak drożdże w ciepłym mleku.
Zdjęcie pochodzi ze strony czupurki.pl
Moja bezsenność ciążowa nie jest, po prostu grafika mnie urzekła :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)